„Dziś możesz wyglądać, jak chcesz!” – tak zdają się krzyczeć urodowe przekazy medialne w trzeciej dekadzie XXI w. I rzeczywiście, okazuje się, że możliwości modyfikacji ciała są obecnie nieskończone dla wszystkich tych, którzy chcą w nie ingerować. A co, jeśli skończy się… ciało?
„Dziś każdy, kto zapłaci, może być piękny. Jeśli tylko zabieg się uda”. Obecnie można go wykonać na całym świecie, a w zgodzie z trendami – niekoniecznie w Polsce. Turystyka medyczna to prężnie rozwijający się odrębny sektor gospodarki wielu państw na świecie, m.in. Turcji, Brazylii czy Meksyku. Wśród zabiegów cieszących się największym zainteresowaniem wymieniane są: przeszczep włosów, brazylijski lifting pośladków, ginekomastia, Hollywood smile, lifting twarzy, liposukcja, mommy makeover, operacje nosa oraz operacje piersi.
Niektóre osoby z rodzimego show-biznesu w wykonywaniu tańszych niż w Polsce bądź barterowych zabiegów w zaprzyjaźnionych klinikach zatraciły już jednak wszelki umiar, a na relacjonowaniu w mediach społecznościowych właśnie takiej „aktywności” zbudowały karierę. Tym samym na stałe wpisują się w coraz liczniejszą grupę niełatwych do jednoznacznego zdefiniowania postaci medialnych, które zaistniały, szczególnie w przestrzeni internetowej, właśnie dzięki słabości do medycyny estetycznej, turystyki medycznej, a niekiedy wręcz do nieustannego poddawania swojego ciała niebezpiecznym eksperymentom. Na szczególną uwagę zasługują również te przypadki, które na drodze do innej (lepszej?) siebie otarły się o śmierć.